transmisja

online

Parafia pw. św. 

Józefa w Dobiegniewie

Teksty do rozważania
w Tygodniu Biblijnym

20 kwietnia 2021

Przeżywamy czas Tygodnia Biblijnego - moment szczególnego zagłębienia się w teksty Pisma Świętego oraz rozważania jego treści. W tym wyjątkowym czasie chciejmy zbliżyć się do Najświętszego Serca Jezusa, odpowiedzieć na Jego wezwanie do ciągłego nawracania się oraz lepiej pojąć niezmierzoną miłość bożą. W tym celu chcemy zaproponować kilka tekstów, które obok lektury Pisma Świętego nakłonią do refleksji i rozmyślań nad życiem każdego z nas.

 

Roman Brandstaetter

Biblio, ojczyzno moja

 

Biblio, ojczyzno moja,
Biblio, moja ziemio polska,
Galilejska
I franciszkańska,
O wy, Księgi mojego dzieciństwa,
Pisane dwujęzyczną mową,
Polską hebrajszczyzną,
Hebrajską polszczyzną,
Dwumową
Świętą
I
Jedyną.

Gdy ma się ku zachodowi,
I z lipy przed moim domem opadają liście,
Siedzę nad Tobą,
Biblio,
I wywołuję z Twoich wersetów
Wszystkich najlepszych,
Którzy są dla mnie niedościgłym wzorem,
Wszystkich najpiękniejszych,
Których podziwiam,
Wszystkich szlachetnych,
Którym nie umiem dorównać,
Biblio,
Mówiąca do mnie głosem napomnienia
I głosem nagany,
I głosem gniewu,
I głosem kary,
I głosem potępienia,
I głosem przestrogi,
I głosem sumienia,
Biblio,
Sprawująca nade mną
Sąd.

Gdy ma się ku zachodowi,
A z lipy przed moim domem opadają liście,
Patrzysz na mnie
Oczami Ojca i Syna, i Ducha Świętego,
Oczami moich praojców,
Oczami mojego dziadka,
Oczami mojej żony,
Oczami moich umiłowanych poetów,
Oczami Jana z Czarnolasu, Skargi i Anhellego.

Wołasz do mnie z głębokości
Psalmem krematoriów,
Płaczem na ruinami walczącej Warszawy,
Lamentem nad zwłokami spalonego getta,
Pamięcią Oświęcimia,
Treblinki,
Majdanka,
Jeremiaszowym jękiem
Moich w dwójnasób umęczonych
Dziejów.

Wszystko jest w Tobie, Cokolwiek przeżyłem. Wszystko jest w Tobie, Cokolwiek kochałem.

Wszystko jest w Tobie,
Cokolwiek przeżyłem.

Wszystko jest w Tobie,
Cokolwiek kochałem.

Wszystko.

Cały żywot własny
Człowieka,
Żyjącego w nawiedzonym przez szatana
Wieku.

Zaplątany w jego sprzecznościach,
W szaleństwach
I w kłamstwach,
Jak Absalom w gałęziach wisielczego dębu,
Na Tobie uczyłem się żyć,
Na Tobie uczyłem się czytać,
Na Tobie uczyłem się pisać,
Na Tobie uczyłem się myśleć,
Na Tobie uczyłem się prawdy,
Na Tobie uczyłem się prosić o odpuszczenie grzechów,
Na Tobie uczyłem się kochać,
Na Tobie uczyłem się mądrości,
Na Tobie uczyłem się przebaczenia,
Na Tobie uczyłem się pokory,
Na Tobie uczyłem się modlić.

Jeżeli jednak nie nauczyłem się żyć,
Jeżeli nie nauczyłem się czytać,
Jeżeli nie nauczyłem się pisać,
Jeżeli nie nauczyłem się myśleć,
Jeżeli nie nauczyłem się prawdy,
Jeżeli nie nauczyłem się prosić o odpuszczenie grzechów,
Jeżeli nie nauczyłem się kochać,
Jeżeli nie nauczyłem się mądrości,
Jeżeli nie nauczyłem się przebaczać,
Jeżeli nie nauczyłem się pokory,
Jeżeli nie nauczyłem się modlić,
Moja wina,
Moja wina,
Moja bardzo wielka wina.

Już ma się ku zachodowi.
Z lipy przed moim domem opadają liście,
Ludzie z mojego życia bezpowrotnie odchodzą,
Grobów jest więcej niż żywych przyjaciół.
Nawet spłowiał atrament na matczynych listach,
Pisanych do mnie nocą z dzielnicy pogromu.

A ja siedzę nad Tobą,
Biblio,
I uczę się śmierci.

Może tego jednego w końcu się nauczę.

 

 

Roman Brandstaetter
Hymn do Biblii

 

 

Bądź pozdrowiona
I pochwalona
I błogosławiona
Biblio
Stworzona przed Stworzeniem
Gdy nic jeszcze nie było Stworzone
Przed czasem
Gdy czasu nie było
Przed przestrzenią
Gdy przestrzeni nie było
A Duch Boży unosił się
Nad szaleństwem i zamętem pustki

Powstałaś z gorącego oddechu Pana,
Z Jego rozpalonego tchnienia,
Z Jego Głosu,
Będącego istotą,
Zalążkiem i kiełkiem
Wszechbytu,
Biblio,
Ziemio wiecznych wulkanów,
Gorących źródeł
I kipiących gejzerów
Bijących z głębi Wiekuistego,
Księgo,
Potężny lądzie
Wyrzucony na powierzchnię niewidzialnych wód
Wybuchem wrzącej lawy,
zastygłej w niebotyczne góry,
Księgo,
Do której codziennie wracam
Coraz uboższy o świat
I coraz bogatszy
O Ciebie,
O Ciebie,
O Ciebie,
Kosmiczny monologu Boga.

Na skrzyżowaniu niezliczonych czasów
– Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość
Są tylko ich znikomym odpryskiem –
Pan wywiódł Cię ze swojej pamięci
Na użytek ludzkiego umysłu,
W miarę rozległego i w miarę ciasnego,
I według prawideł,
Rządzących nieporadnością ludzką,
Pomniejszył niewyrażalne do wymiarów wyrażalnych,
Niewidzialne do wymiarów widzialnych,
I tam, gdzie i te wymiary
Okazały się niedostępne dla człowieka,
Stworzył
Symbole,
Podobieństwa,
Przypowieści
I obrazy,
I uczynił je
Służebnicami ludzkiej nieporadności,
Usiłującej wyrazić niewyrażalne.

Wtedy Pan ukształtował Twoje gardło,
Wyrzeźbił Twoje podniebienie
Na podobieństwo niebieskiego sklepienia,
Twoim wargom i językowi
Dał umiejętność tworzenia dźwięków
I tchnąwszy w Ciebie swój Głos
Uczynił go Głosem Twoim,
Głosie,
Głosie,
Widzialny Głosie,
Wyłaniający się spoza gór Moabu,
Wschodzący zza piasków pustyni,
Pierwszym wersetem Genesis
Bereszit bara Elohim,
Świętym początkiem liter,
Zalążkiem zdań, rozdziałów i ksiąg,
Które w rytmie Bożego oddechu
Posuwają się równocześnie
We wszystkich kierunkach
Jak wóz chwalebnego Tronu,
Gdy go na ziemi chaldejskiej
Nad rzeką Kebar
Ujrzał w zachwyceniu
Przerażony Ezechiel.

O Biblio,
Biblio,
Biblio,
Stolico Pana,
Wschodząca nad szaleństwem bezładu
I przepaściami zamętu,
Módl się za tych, którzy w Ciebie wierzą.
I za tych, którzy o Tobie wątpią,
Módl się za tych, którzy Cię czytają,
I za tych, którzy nie umieją Cię czytać,
Módl się za tych, którzy Cię wielbią,
I za tych, którzy na Ciebie plwają,
Módl się za tych, którzy Cię znaleźli,
I za tych, którzy nie umieją Cię znaleźć,
Módl się za tych, którzy żyć bez Ciebie nie mogą,
I za tych, którym nie jesteś potrzebna do życia,
Módl się za tych, dla których jesteś prawdą,
I za tych, dla których jesteś zbiorem
Orientalnych baśni.

Módl się za nami,
Biblio,
Która trwać będziesz do końca czasów,
Aż w Dniu Ostatecznym,
Wyznaczonym i utwierdzonym,
Wrócisz za góry Moabu
I za wydmy pustynne,
Tam gdzie przebywałaś przed Stworzeniem,
Gdy nic jeszcze nie było stworzone,
Do miejsca bez miejsca,
Do czasu bez czasu,
Ty,
Pozdrowiona
I pochwalona,
I błogosławiona,
Księgo,
Księgo,
Księgo,
Ocieniona przez Boga,
Matko ukrzyżowanego Mesjasza.

Projekt & wykonanie: Krzysztof Polanowski

Parafia Dobiegniew © 2024

Autorzy zdjęć użytych na stronie: Klaudia Ajryś,

Jakub Sawicki, Marcin Południewski

Wyszukaj na stronie:

Parafia pw. św. Józefa w Dobiegniewie

ul. Staszica 6

66-520 Dobiegniew

tel.: 95 761 10 11